Tegoroczna Liverlandia miała miejsce w Ustroniu niedaleko Wisły. Wypełniony po brzegi czas wspominamy bardzo miło, a atrakcji było mnóstwo jak na wyjazd weekendowy. 

Choć taki wyjazd kojarzy się z beztroską i zabawą, to należy pamiętać, że organizujemy go dla naszych Podopiecznych i ich bliskich po to, aby zaspokoić w nich potrzebę kontaktu z drugim człowiekiem będącym w podobnej sytuacji życiowej. Dla tych rodzin to bardzo często jedyny wyjazd w ciągu roku, ponieważ leczenie i rehabilitacje dziecka kosztują wiele i nie starcza już na wakacje.

Takie weekendy nazywamy terapeutycznymi, ponieważ niejednokrotnie po nich otrzymywaliśmy informacje zwrotne, że dzięki takim spotkaniom rodzina mogła się dowiedzieć bardzo wiele na temat choroby swojego dziecka, jak z nią postępować, jak radzić sobie z codziennością. Lekarze i specjaliści, których zapraszamy odpowiadają na pytania, wspólnie rozwiązują z rodzicami trudne sytuacje. Ten rodzaj terapii przejawia się również w poczuciu bezpieczeństwa „nie jestem sam/a, mam wsparcie, ktoś ma podobnie do mnie, ktoś już to przeszedł i może się podzielić się ze mną doświadczeniami”. Taka grupa wsparcia bywa często jedynym sposobem na poradzenie sobie z ogromnym ciężarem jakim jest nieustający strach o życie swojego dziecka. Jeśli tylko choć na chwilę udaje się zapomnieć o trudach, to wiele znaczy dla higieny zdrowia psychicznego.

 

Należy pamiętać, że mimo dobrej zabawy, nasi Podopieczni nadal pozostają pod stałą opieką wielu specjalistów, lekarzy, którzy czuwają nad tym, aby ich zdrowie było bezpieczne. Takie spotkania mają być ostoją dla rodziców, którzy wymieniają swoje doświadczenia, którzy czują wsparcie oraz dla dzieci, aby odwrócić ich uwagę od choroby i szpitali.